Więc tak...
Zobaczyłam komentarz... Nawiasem mówiąc zrobiło mi się w cholerę miło, więc dziękuję Sarah :)
W odpowiedzi na ten oto komentarz... Prace nad nowym rozdziałem jakoś idą... Powoli, ale idą...
Co u mnie... Nie kopnęłam jeszcze w kalendarz, a wręcz przeciwnie. Z każdą wizytą u psychologa jest u mnie coraz lepiej i coraz mniejszą mam ochotę, by faktycznie się przewrócić...
W każdym razie, dziś po powrocie z wizyty u psycholożki, ona pewnie nigdy tego nie widziała i nie zobaczy, ale tak czy siak, podziękujmy wszyscy pani Monice...
Dobra, do sedna. Po wizycie dostałam niesamowitego przypływu weny, napisałam nawet scenę której zażyczyła sobie moja koleżanka z którą walczyłam od wieków i mam nadzieję, że na to opo też mi przyszło.
Trzymajcie za mnie kciuki :***
Z.
PS Leń dopada swoją drogą ;)
Ojć.
OdpowiedzUsuńTeraz patrzę. Roztrzepana Paulinka robiła porządki - wiesz, odwiedziła wszystkie zakładki z blogami, i nagle patrzy, Zuźka coś dodała. Och.
No, żeby nie było, też się martwię, ale jakoś lenia zbytniego mam.
Cieszę się, że jest lepiej, nawet bardzo. To dobrze. Bardzo dobrze. Och, radujemy się z Sarą, Z. nie kopnęła w kalendarz :))
Więc, niestety, kochana, napytałaś sobie biedy. Teraz będę codziennie robiła w komentarzach odliczanie :>>
PS. Nie jesteś jedyna. Czasem, w przebłysku zrozumienia dziękuję mojej mamie, że nie pozwala mi ze swoim uporem na spędzenie całego dnia w łóżku :D Ferie źle wpływają, oj, źle :D
Trzymam, trzymam. Mocno, aż bieleją mi palce, kochana.
~N. :*
No i gdzieś ty się podziała, Zuzieńku nasza? ; /
OdpowiedzUsuńJak tam ci życie mija, lenia już zgubiłaś? :D
No i najważniejsze - jak tam wizyty u Pani Moniki? Lepiej? :>
Mam nadzieję, że o nas nie zapomniałaś - ja wciąż pamiętam o rozdziale! :D
Pozdrawiam, ściskam i moc całusów ślę,
~N. : ***
Primo: Mój leń to jest stan permanentny i zasiedlił się na dobre już od urodzenia ;)
UsuńSecundo: Wizyty u Pani Moniki wspaniale, dziękuję za troskę :**
No i po trzecie, nie zapomniałam o was. O moich wspaniałych czytelniczkach? Gdzież bym śmiała :D Staram się dopisywać chociaż kilka zdań dziennie, więc może niedługo w jako takim stanie rozdział do was dotrze :)
xxx
Hej :D Pamiętasz mnie jeszcze? Tu Dann z bloga: http://gdy-nadejdzie-noc.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńPo prawie roku czasu postanowiłam wrócić, więc, jeśli jeszcze wchodzisz na oneta, to wpadnij do mnie. NN już wkrótce
Pozdrawiam :D
Oczywiście, że cię pamiętam! Nie zapominam o czytelnikach tak łatwo ;) Wchodzę na oneta. Sama tam prowadzę jeszcze jednego bloga, więc na pewno będę czytała
Usuńxxx
Z.
Cześć . Wiem że to tak nieładnie i że spam . Ale dałabyś lajka ? https://www.facebook.com/foreverHarryPotter123?ref=hl#!/foreverHarryPotter123
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział . :D
Kochana, wybacz że dopiero teraz tu zajrzałam... ale nadrabianie lekcji, po miesięcznej nieobecności w szkole, troche czasu zajmuje. :(
OdpowiedzUsuńNo to dobrze że jest dobrze!! ^^ ale widzisz, w przeciwieństwie do cb to ja prawie w ten kalendarz kopnęłam ale jest już Ok ^^
O! Tak! Pozdrawiamy i baaardzo dziękujemy pani Monice!! To nasza wybawczyni :D
Kochana, nawet nie wiesz jak się cieszę że już nie chcesz se nic zrobić! <3
Błogosławmy te dni kiedy wychodzisz od pani Moni i masz wene i siadasz sb przy klawiaturze i stukasz w nią paluchami... no i potem wychodzi rozdział, ty go szybko dodajesz a my się cieszymy i ty zresztą też! Ot co! hahah xd :D
ps. jbc to usunęłam swojego bloga :( 3gim to nie przelewki, musze wziąć się porządnie za naukę a opo i tak było do bani -,-
ściskam Mocno i całuuuję, sarah ;3