Na wstępie. Żyję ;)
A takie małe usprawiedliwienie dlaczego tak długo nic nie ma...
Trochę straciłam wenę...
A poza tym liceum jest 1000 razy bardziej męczące niż się spodziewałam i prawie w ogóle nie mam czasu dla siebie.
Nawet nie zaczęłam pracować nad następnym rozdziałem, ale obiecuję, że jak tylko znajdę chwilę, to spróbuję coś naskrobać.
Przepraszam wszystkich
Zuza xx.
A już podejrzewałam, że Voldzio Cię dopadł! To świetnie, że kontynuujesz bloga. Twoja historia jest bardzo ciekawa i oryginalna. Naprawdę fajnie się ją czyta, a wystrój bloga jest ładny. Może przydałoby się trochę więcej przemyślem w ostatnichi rozdziałach, ale ciii! Blog udany, pyszczku. Bardzo mało kiedy to mówię, uwierz mi na słówko.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i życzę, abyś wreszcie znalazła trochę czasu dla siebie
~~Lou Leen