czwartek, 18 kwietnia 2013

Kolejna sterta ogłoszeń

To takich kilka może fajnych, może nie bardzo, ogłoszeń... (Tak wiem, ostatnio tu się pojawiają tylko ogłoszenia... No cóż...)
Ogółem chodzi o to, że zaczęłam pracować nad nowym rozdziałem, ale pracę dokończę pewnie dopiero po egzaminie gimnazjalnym i... No cóż...
W zasadzie chodziło o to, żebyście wiedziały, że nie ma już zawieszenia.

Poza tym raczej na pewno nic nie pojawi się w majówkę, za co również przepraszam, ale jestem nieklasyfikowana z WOSu i coś mi mówi, że to przez całą moją przygodę z pisaniem...
Cóż... Przyjmijmy, że wiedziałam na co się piszę.

A wy moje kochane Myszki, trzymajcie za Zuzę kciuki 23-25 albowiem odwalam niezłe akcje z wybuchami paniki i po prostu się boję egzaminów gimnazjalnych.

To by było na tyle.

Przesyłam Wiosenne Całusy z Ursynowa w Warszawie!
xxx
Z.

7 komentarzy:

  1. Życzę powodzenia. Ja jetem tu nowa - znalazłam ten blog przez przypadek, ale bardzo się i tak cieszę. Oryginalny i bardzo fajny. Mam pytanko: kiedy następna część?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Każdy nowy czytelnik jest mile widziany no i cieszę się, że ci się spodobało :) Mam nadzieję, że z następną się wyrobię na końcówkę kwietnia lub początek maja :)

      Usuń
  2. Cześć;) Też jestem nowa;) Bardzo podoba mi się twoja historia o Lily...
    Jest świetna ... Zyczę dużo weny;_
    I zapraszam do Siebie;)
    http://topin-zawszespoko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy nowy ?!?!?!?!??!!?!?!?!?!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też bardzo miło cię poznać. Nie mam pojęcia kiedy, bo mam masę nauki i dopiero wróciłam z Barcelony, nie mam nawet połowy rozdziału, a wena poszła i się wyprowadziła, więc proszę nie zadawaj mi teraz takich pytań.

      Usuń
    2. Ok.Sorry ale ostatnio łatwo się denerwuje (porąbany nauczyciel wf-u) i chodze cągle rostrzepana z głową w churach(chłopcy ;D).Więc jeszcze raz sorry.

      Usuń
  4. Omujborze... Czy ja naprawdę AŻ TAK się zapuściłam?
    Chciałabym cię bardzo przeprosić Z. za tak długą nieaktywność i zupełne niekomentowanie - niestety, jak to bywa z przedmiotami nieożywionymi, mój laptop postanowił pozwiedzać świat udając się do elektryka ze spaloną płytą główną. Chciałbym, żebyś wiedziała, że wszystko czytałam na telefonie i gdy napisałam piękny, długi komentarz, nie dało się wybrać "komentarza jako:", a gdy wcisnęłam opublikuj, wyskoczyło, że muszę wybrać użytkownika. Tak więc toczyło się koło, kiedy czytając, nie mogłam komentować (jestem nie-szczęśliwą posiadaczką Xperii 8 :D).
    Chcę, żebyś wiedziała, że trzymałam za ciebie kciuki, żebyś zdała i dobrze ci poszło. Mam nadzieję, że tak jest :)
    Radzę kakałka, ciepłego koca (w zależności od nocy xD) i dobrą książkę, czy tam opowiadanie. Wena powinna powrócić :D
    Pozdrawiając i wpierając duchowo Z.,
    ~Wesołe Ciastko (Dawniej En z falką :D) ;***
    PeEs. Barcelona? Zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń